W latach 382-84 był sekretarzem i doradcą papieża Damazego. Po jego śmierci w 385 r. przez Egipt, Palestynę, wielkie klasztory Wschodu, skierował się do Betlejem, w którym mieszka do śmierci. Organizował tam działalność charytatywną, prowadził wykłady, pod jego opieką powstały 4 klasztory.
Hieronim odznaczał się encyklopedyczną wiedzą, wybuchowym temperamentem, gorącym przywiązaniem do Kościoła, czcią Matki Bożej, a przede wszystkim umiłowaniem Pisma św. Przełożył Biblię na język łaciński. Dzieło to zajęło mu 24 lata. Jego przekład, tzw. Wulgata, został przyjęty jako tekst urzędowy Kościoła zachodniego. Pozostawił po sobie spuściznę literacką, której ogromu nie podobna przypisać jednemu człowiekowi. Napisał komentarze do wielu ksiąg Pisma oraz przełożył wiele tekstów ojców Kościoła. Zwalczał współczesne mu herezje. Ostatnie lata spędził w grocie sąsiadującej z Grotą Narodzenia Pana Jezusa. Zmarł w 420 r. Jego relikwie sprowadzono z czasem do Rzymu. Obecnie przebywają w Bazylice S. Maria Maggiore.
Wspomnienie świętego Hieronima jest dla nas wszystkich (dla całej naszej parafii) ponaglającym wezwaniem, abyśmy wzięli do ręki Pismo święte, które dla Hieronima i dla nas jest najważniejszym podręcznikiem.
W podręcznikach, z których korzystamy w różnych szkołach, uczymy się bardzo konkretnych rzeczy. Pomagają one zdobywać umiejętności wykorzystywane w różnych zawodach. Święty Paweł poucza nas dzisiaj w liturgii słowa, w jakim sensie Pismo święte ma być dla nas podręcznikiem. Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości – aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu (2 Tm 3,16-17).
Pismo święte jest więc na pierwszym miejscu podręcznikiem do nauczania. To nauczanie obejmuje nie tylko wycinki ludzkiej działalności, ale przedstawia całą rzeczywistość, w której żyje człowiek. Pismo święte jest podręcznikiem, który nie tylko naucza, lecz również przekonuje. I tutaj najbardziej doświadczamy cudownych właściwości tej Księgi. Żeby człowieka przekonać, nie wystarczy ani autorytet władzy, ani siła argumentów. Przekonywany siłą i tak powie za Galileuszem: „A jednak się kręci”. Tę siłę przekonywania zawartą w Piśmie świętym próbuje nam wytłumaczyć święty Paweł: Nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo tylko słowo, lecz przez moc i przez Ducha Świętego, z wielką siłą przekonania (1 Tes 1,5). Duch Święty ma taką moc przekonywania, bo jest Miłością. Jest to wskazówka dla nas, że przekonać człowieka można tylko miłością.
Pismo święte jest również podręcznikiem do poprawiania i do kształcenia w sprawiedliwości. Czym innym jest przekonanie i wiedza o powinnościach człowieka, a czym innym decyzja i jej wykonanie. Tymczasem w Biblii jest przedziwna moc, która niejednego człowieka czytającego ją z dobrą wolą, potrafi nakłonić do prawdziwego nawrócenia.
Zalecenie świętego Pawła skierowane do umiłowanego ucznia Tymoteusza, święty Hieronim przyjął jako skierowane do siebie. I my przyjmijmy je dzisiaj jako wezwanie, w którym Apostoł zwraca się do nas: Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci zawierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś. Od lat bowiem niemowlęcych znasz Pisma święte, które mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie (2 Tm 3,14-15).